Zebrało mi się dzisiaj na kuchnię polską. Często niedocenianą i myloną z przygotowaniem schabowego z ziemniakami z wody. A ja dzisiaj zrobiłem pysznego królika duszonego w czerwonym winie z warzywami z dodatkiem klusek śląskich. Wyszedł rewelacyjnie, polecam wypróbować.
Do przygotowania dania użyłem:- tuszy królika (około 1,4 kg),
- 5 średnich marchewek,
- 2 średnich pietruszek,
- średniego selera,
- pora,
- 2 białych cebul,
- 3 ząbków czosnku,
- 1 puszki pomidorów,
- 4 suszonych borowików,
- 1 kg ziemniaków,
- 150 gram mąki ziemniaczanej,
- 2 jajek,
- 300 ml czerwonego wytrawnego wina,
- świeżego tymianku,
- 100 gram masła,
- suszonego majeranku,
- 3 liści laurowych,
- oliwy,
- soli,
- czarnego świeżo mielonego pieprzu.
Przygotowanie dania rozpocząłem od sprawienia królika. Najpierw odkroiłem jego nogi, następnie łapy. Odciąłem część ogonową i obciąłem comber tuż za żebrami. Następnie przekroiłem comber na dwie części, pozostawiając kawałki skóry. Żeberka w część ogonowa nie zawierają zbyt dużo mięsa, dlatego też nie wykorzystywałem ich do przygotowania dania, ale mogą świetnie posłużyć jako baza do rosołu. Poporcjowanego królika z każdej strony oprószyłem solą i czarnym świeżo mielonym pieprzem, lekko skropiłem oliwą, a następnie dodałem do niego około 2 łyżeczek posiekanego świeżego tymianku. Mięso przełożyłem do miski, aby całe pokryło się przyprawami i odstawiłem do lodówki na godzinę.
Obrane marchewki i pietruszkę pokroiłem w dość grube (około pół centymetra) lekko ukośne plastry. Selera obrałem i również pokroiłem w plastry o takiej grubość. Cebule pokroiłem w grube piórka, czosnek w grube plastry, podobnie jak pora. Na patelni rozgrzałem 3 łyżki oliwy i dodałem do niej czosnek i cebulę, kiedy cebula zrobiła się lekko szklista dodałem marchewkę, pietruszkę i selera. Całość podsmażałem około 4 minut, po czym dodałem pora i po kolejnej minucie warzywa przełożyłem do gęślarki, w której miałem zamiar dusić królika (spokojnie można użyć szklanego naczynia żaroodpornego. Warzywa doprawiłem solą i czarnym świeżo mielonym pieprzem, a następnie ułożyłem na nich solidną garść liści świeżego tymianku i posypałem je 3 łyżeczkami suszonego majeranku. Do wyłożonych warzyw wlałem 150 ml czerwonego wytrawnego wina i zawartość puszki pomidorów, 2 liście laurowe oraz 4 suszone borowiki. Na patelni rozgrzałem 3 łyżki oliwy, a następnie dodałem do niej 50 gram masła. Po jego rozpuszczeniu smażyłem na patelni cząstki królika, aż do ich lekkiego przyrumienienia z każdej strony, a następnie ułożyłem je na warzywach. Na króliku ułożyłem pokrojone w kawałki 50 gram masła. Na patelnię, na której smażyłem królika wylałem 150 ml czerwonego wytrawnego wina i doprowadziłem do wrzenia, zeskrobując jednocześnie drewnianą łyżką pozostałości po króliku, które przywarły do patelni. Następnie przelałem wino do naczynia z królikiem i warzywami. Poziom płynu powinien mniej więcej odpowiadać ilości warzyw, natomiast sam królik nie powinien być zanurzony. W razie potrzeby można brak płynu uzupełnić wodą. Piekarnik rozgrzałem do 180 stopni - ogrzewanie góry i dołu. Królika zapiekałem pod przykryciem przez godzinę, a następnie jeszcze pół godziny bez przykrycia.
Po nastawieniu królika przeszedłem do przygotowania klusek śląskich. Ugotowałem kilogram obranych ziemniaków i jeszcze ciepłe przecisnąłem je przez prasę. Dodałem 2 jajka i 150 gram mąki ziemniaczanej i wyrobiłem z nich gładkie ciasto. Ciasto podzieliłem na 4 części, z których uformowałem rękoma podłużne wałki o średnicy około 3 cm. Wałki te pokroiłem na około dwucentymetrowe części. Z każdej takiej części uformowałem kulkę, a następnie palcem zrobiłem w niej zagłębienie. Na 10 minut kluski wrzuciłem do wrzącej osolonej wody i gotowałem je przez około 3 minuty od momentu ich wypłynięcia na powierzchnię. Następnie odcedziłem je na durszlaku, przelałem zimną wodą, dokładnie otrzepując je z nadmiaru wody. Kluski wyłożyłem na talerze, obok nich ułożyłem cząstki królika, a następnie na kluskach ułożyłem warzywa, z którymi dusił się królik, całość obficie podlewając powstałym z duszenia królika sosem. Danie udekorowałem kilkoma listkami tymianku.
ŁAŁ! Wspaniały pomysł na królika!
OdpowiedzUsuńDziękuję, naprawdę polecam, bo to udany przepis :)
OdpowiedzUsuńmięso królika jest jedynym miesem jakie mogę jeść i od wielu lat gości na moim stole 2-3 razy w tygodniu. Jeszcze nigdy mi się nie znudziło a za każdym razem przygotowuję go na nieco inny sposób. Szkoda że polacy tak często narzekają na to cudowne mięso i miło,że jest jeszcze ktoś, kto je docenia.
OdpowiedzUsuńpierwszy raz kupilam mieso z krolika i szukalam ciekawego przepisu. wreszcie udalo sie znalezc:) zabieram sie za gotowanie! dziekuje:)
OdpowiedzUsuńJa dziękuję i życzę smacznego :)
OdpowiedzUsuń