Dzisiaj zapraszam na pyszną, sycącą i zdrową włoską zupę minestrone. Przygotowanie zupy zajmuje nie więcej niż godzinę. Moim zdaniem zupa ta jest doskonałą propozycją na prosty, szybki obiad, zarówno w ciepłe letnie dni, jak i w chłodniejszym czasie, gdyż doskonale rozgrzewa.
Do przygotowania zupy użyłem:- 50 gram wędzonego boczku w plasterkach,
- 150 gram zielonej fasolki szparagowej,
- 3 łodyg selera naciowego,
- 2 marchewek,
- 1 cukinii,
- 2 ząbków czosnku,
- 1 pora,
- 200 gram fasoli cannellini (1 puszka),
- 400 gram pomidorów w puszce (2 puszki),
- 100 gram makaronu muszelek,
- 1,5 litra bulionu warzywnego,
- oliwy,
- pęczka natki pietruszki,
- świeżego tymianku,
- 10 gram parmezanu,
- soli,
- czarnego świeżo mielonego pieprzu.
Do dużego garnka dodałem 3 łyżki oliwy. Do zimnej oliwy wrzuciłem łyżkę drobno posiekanego świeżego tymianku i dwa drobno posiekane ząbki czosnku. Plasterki wędzonego boczku pokroiłem w poprzek w paski o szerokości około 1 centymetra i również dodałem je do garnka. Polecam użyć niezbyt tłustego boczku. Na średnim ogniu podgrzewałem całość przez około 3 minuty, tak, aby czosnek stał się szklisty, a boczek zaczął tracić swój tłuszcz, cały czas mieszając, aby czosnek i tymianek nie przypaliły się.
Marchewkę, seler naciowy, białą część pora i cukinię pokroiłem w cienkie, około 3 milimetrowe plasterki, które dodałem do garnka z zawartością lekko podsmażonego boczku z czosnkiem i tymiankiem. Fasolkę szparagową pozbawiłem końcówek i pokroiłem na kawałki o długości około 3 centymetrów i również dodałem ją do garnka. Po dodaniu warzyw całość posoliłem i doprawiłem świeżo zmielonym pieprzem, a następnie, często mieszając podsmażałem przez około 10 minut, aby warzywa zrobiły się lekko miękkie.
Po tym czasie do garnka dodałem zawartość puszki fasoli cannellini (ewentualnie można ją zastąpić zwykłą białą fasolą w puszce) oraz 2 puszki pomidorów. całość zalałem 1,5 litra bulionu warzywnego i gotowałem na małym ogniu przez 15 minut. Następnie dodałem go garnka 100 gram makaronu muszelek i drobno posiekany pęczek natki pietruszki, doprawiłem też do smaku solą i pieprzem. Całość gotowałem na małym ogniu jeszcze przez 10 minut. Po tym czasie zupę wylałem na talerze, posypałem świeżo startym na drobnych oczkach tarki parmezanem i udekorowałem świeżymi gałązkami tymianku.
Podana tak, że aż ślinka cienkie! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuń