W związku z zaproszeniem na dzisiejszy główny posiłek dnia, z którego zamierzam skorzystać, wbrew wcześniejszym zamierzeniom nie będę miał czasu przygotować niczego na obiad, postanowiłem zatem realizować swoje pasje rano - przygotowując śniadanie. Ponieważ ostatnio trochę znudziła mi się jajecznica, którą (nota bene) uwielbiam, postanowiłem przygotować coś w całkowicie odmiennym klimacie - pyszne tosty francuskie.
Do przygotowania tostów wykorzystałem:
- chałkę (taka bułka zaplatana w warkocz, co ważne jest lekko słodka),
- serek homogenizowany o smaku waniliowym,
- konfiturę malinową,
- 150 ml mleka,
- 1 jajko,
- cukier,
- cukier wanilinowy,
- 50 gram masła,
- 2 figi do dekoracji - mogą być również jakiekolwiek inne owoce.
Chałkę pokroiłem w poprzek na dość grube - około 2 - 2,5 cm kromki. Jajko wybiłem na głęboki talerz i rozmieszałem z pozostałym mlekiem (100 ml). Do masy mleczno - jajecznej dodałem cukier wanilinowy i mieszałem aż do jego rozpuszczenia.
Na dużej patelni rozpuściłem na małym ogniu 1/4 małej kostki masła (około 25 gram). Każdą kromkę chałki moczyłem w masie mleczno - jajecznej z każdej strony i układałem na patelni z roztopionym masłem. Smażyłem z obu stron do uzyskania złotego koloru pieczywa i z delikatnym jego przyrumienieniem. Gotowe tosty wyłożyłem na talerz, gdzie posmarowałem je homogenizowanym serkiem waniliowym i na wierzch położyłem niewielką ilość konfitury malinowej. Całość polałem wcześniej przygotowanym sosem karmelowym. Talerz udekorowałem figami, które przekroiłem "na krzyż" od góry, a następnie ścisnąłem delikatnie u dolnej nasady celem uzyskania pożądanego kształtu, przypominającego otwierający się kwiat.
Śniadanie podałem z kawą zbożową z mlekiem.
Best breakfast ever.
OdpowiedzUsuń