wtorek, 17 września 2013

Wyprawa do Republiki Czeskiej, czyli housowy knedlik z gulaszem myśliwskim z jelenia na ciemnym piwie

Pomyślałem, iż pierwsza wyprawa nie może być zbyt daleko od domu, a mimo to powinna dostarczać niezapomnianych wrażeń. Tak pomysł padł na południowych sąsiadów z Czech. 
Czechy oczywiście przede wszystkim kojarzą się z pysznym piwem, którego nie omieszkałem wykorzystać w dzisiejszej podróży, podobnie jak tradycyjnego w kuchni czeskiej knedlika.
Do dzisiejszej podróży potrzebne były następujące składniki:
  •  400 gram mięsa mrożonego z jelenia - w razie jego braku można spokojnie zastąpić je wołowiną gulaszową,
  • oliwa,
  • ocet winny biały,
  • cebula - najlepiej szalotka,
  • czosnek,
  • butelka piwa - w zasadzie może być każde piwo, choć ja użyłem ciemnego piwa typu koźlak,
  • 15 sztuk niewielkich pieczarek,
  • 1 limonka, ewentualnie pół cytryny,
  • 2 bułki kajzerki,
  • 250 ml mleka,
  • 500 gram mąki krupczatki,
  • 1 jajko,
  • 15 gram drożdży,
  • smalec,
  • sól,
  • pieprz, 
  • kminek,
  • kmin rzymski,
  • oregano,
  • papryka w proszku słodka,
  • pieprz kajeński
  • cukier,
  • rozmaryn,
  • świeża kolendra lub natka pietruszki.

Przygotowanie gulaszu zacząłem od zamarynowania mięsa. Mięso pokroiłem w niewielką, około 2-3 cm kotkę. Pokrojone mięso umieściłem w zamykanym pojemniku, dodałem 3 łyżki octu winnego białego, 3 łyżki oliwy, 2 posiekane drobno ząbki czosnku, 2 pokrojone w bardzo drobną kostkę szalotki oraz dość dużą gałązkę rozmarynu - również drobno posiekaną. Tak przygotowane mięso opruszyłem świeżo zmielonym pieprzem, wszystko dokładnie wymieszałem i odstawiłem na całą noc do lodówki (zwłaszcza w przypadku dziczyzny bardzo ważne jest, aby mięso marynowało się w occie co najmniej około 8 godzin, dzięki czemu będzie odpowiednio kruche i miękkie).
Kolejną czynnością było przygotowanie ciasta na knedliki. W tym celu lekko podgrzałem 250 ml mleka, w którym po podgrzaniu rozpuściłem drożdże. Do przesianej mąki krupczatki dodałem łyżeczkę soli, 2 łyżeczki cukru, jajko oraz ciepłe mleko z rozpuszczonymi drożdżami. Z całości wyrobiłem ciasto, które odstawiłem w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na około godzinę. W tym czasie pokroiłem kajzerki w kostkę o boku około 1 cm i leciutko podsmażyłem ją na maśle, aby była lekko chrupiąca.
5 cebulek szalotek pokroiłem w piórka, drobno posiekałem również 2 ząbki czosnku. Pieczarki pokroiłem w ćwiartki. Na głębokiej patelni rozpuściłem niewielką ilość smalcu, po jego rozgrzaniu dodałem posiekane cebulki i czosnek, aby lekko się zeszkliły. Na patelnię dodałem również pieczarki. Po około 2 minutach, zanim cebulki zdążyły się zarumienić dodałem zamarynowane wcześniej mięso wraz z marynatą. Całość smażyłem jeszcze około 4 - 5 minut, a następnie zalałem gulasz butelką piwa. 
W moździerzu roztarłem około łyżeczki kminku, łyżeczki kminu rzymskiego i łyżeczki suszonego oregano, a następnie dodałem przyprawy do gulaszu. Doprawiłem gulasz sokiem z całej limonki, solą i czarnym, świeżo mielonym pieprzem, odrobiną słodkiej papryki w proszku i szczyptą pieprzu kajeńskiego. Tak przygotowany gulasz dusiłem na małym ogniu, aby odparował z niego nadmiar płynu - aż do jego podania, w przypadku gdyby gulasz robił się zbyt gęsty można dodać do niego wody.
Wyrośnięte ciasto drożdżowe wyłożyłem na blat i raz jeszcze zarobiłem je z grzankami otrzymanymi z podsmażonych na maśle bułek. Następnie uformowałem z ciasta 3 takiej samej wielkości knedliki w kształcie walca. Ciasto pozostawiłem jeszcze w ciepłym miejscu do wyrośnięcia. Do dużego garnka wlałem wodę do połowy jego objętości, którą posoliłem i zagotowałem. Po zagotowaniu wody włożyłem do niej knedliki, które gotowałem około 15 minut. Ważne, żeby w czasie gotowania odwrócić knedlika, żeby ugotował się równomiernie z każdej strony. Po 15 minutach wyjąłem knedliki za pomocą łyżki cedzakowej na talerz i pokroiłem w plastry o grubości około 2,5 cm. Na talerzach ułożyłem po 4 plasterki knedlika, którego polałem obficie gulaszem. Potrawę udekorowałem listkami świeżej kolendry.
Podałem oczywiście ze szklaneczką zimnego, pysznego czeskiego piwa. 

5 komentarzy :

  1. Źle pokrojone knedliczki nie robi się tego nożem :) , ale jak na początek może być !! 3+ za chęci trochę jednak daleko do Czech.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za konstruktywną krytykę i cenne uwagi. Oczywiście zdaję sobie sprawę, iż jedną z technik krojenia knedlika jest robienie tego za pomocą nitki. Niemniej moim skromnym zdaniem, a także zdaniem pozostałych degustatorów tak przygotowany gulasz był co najmniej bardzo dobry. Nadmieniam, iż powyższy przepis nie jest tradycyjną recepturą kuchni czeskiej, lecz moją osobistą wariacją i pomysłem na korzystanie z tejże kuchni zasobów.
    Mam nadzieję, iż mimo sceptycznych uwag przepis zostanie wypróbowany, a potrawa okaże się smaczna :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gulasz super. Tyle, że zamiast pieczarek użyłem borowików.

    OdpowiedzUsuń
  4. Hmm, ciekawy pomysł, muszę wypróbować

    OdpowiedzUsuń
  5. 500g mąki to jest za grubo troszkę... :) no i nitka....

    OdpowiedzUsuń

Proszę o przemyślane komentarze, komentarze niemerytoryczne, niezwiązane z treścią posta, wulgarne oraz obraźliwe będą kasowane

Blogging tips