W dniu roboczym rzadko jest dużo czasu na gotowanie i przygotowanie czegoś smacznego. Dzisiejsza deszczowa aura wyzwoliła we mnie jednak ochotę na coś słonecznego. Przedstawiam szybką, bardzo prostą i bardzo ciekawą w smaku sałatkę z samego południa europy.
Do przygotowania sałatki potrzeba jedynie kilku rzeczy:
- arbuz - około 300 gram,
- serek typu feta w bloczku,
- świeża mięta,
- cytryna,
- oliwa,
- świeżo mielony czarny pieprz,
- pieczywo do podania - ja użyłem ciabatty, ale równie dobrze może być chlebek pita, bagietka lub zwykła kajzerka.
Arbuza pokroiłem w dość dużą - około 2,5 cm kostkę, najprościej zrobić to krojąc go na równe plastry (kromki), następnie odciąć skórę i powycinać z plastrów równą kostkę. Jeżeli ktoś nie lubi pestek z arbuza, to właśnie przed ułożeniem konstrukcji sałatki należało je usunąć - ja od zawsze lubię jeść arbuza z pestkami. W identycznej wielkości kostkę kroję ser feta, uważając, aby kostki nie rozpadły się. Następnie z arbuza i sera ułożyłem piramidkę - sposób dowolny, każda będzie smakować pysznie, ale moim zdaniem dobrze wygląda takie ułożenie jak na zdjęciu. Posiekałem niezbyt drobno około 10 dużych listków świeżej mięty, które dokładnie pomieszałem z sokiem z cytryny, niewielką ilością czarnego, świeżo mielonego pieprzu i łyżką oliwy. Ułożoną na talerzu sałatkę polałem tak przygotowanym sosem cytrynowo - miętowym. Całość udekorowałem kilkoma małymi listkami świeżej mięty. Podałem z ciabattą.
Prawie jak na wakacjach :)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Proszę o przemyślane komentarze, komentarze niemerytoryczne, niezwiązane z treścią posta, wulgarne oraz obraźliwe będą kasowane