Jutro niedziela wielkanocna, więc nie może rano zabraknąć tradycyjnego żurku. Moim zdaniem żurek powinien być treściwy - gęsty od zawartości mięsa i mieć zdecydowany kwaśnawy smak. Taki właśnie żurek lubię i taki polecam. Jego przygotowanie nie jest ani pracochłonne, ani trudne, a efekt jest bez porównania wobec proszkowych podróbek prawdziwego żurku.
Do przygotowania dania użyłem:- 150 gram wędzonego boczku,
- 300 gram białej kiełbasy,
- 500 ml żurku,
- 2 jajek,
- 2 litrów bulionu wołowego,
- 1 cebuli,
- 2 ząbków czosnku,
- 2 łyżek tartego chrzanu,
- 3 łyżeczek suszonego majeranku,
- 1 łyżeczki suszonego lubczyku,
- 4 liści laurowych,
- białego mielonego pieprzu,
- soli.
Gwarantuję, że po przygotowaniu tego żurku, już nigdy nie będzie wam smakował żurek "z torebki". Przygotowanie zacząłem od pokrojenia boczku i kiełbasy. Boczek pokroiłem najpierw w plastry o grubości pół centymetra, a następnie każdy plasterek pokroiłem w paski o tej samej grubości. Białą kiełbasą pokroiłem w plastry o grubości jednego centymetra. 2 ząbki czosnku obrałem i pokroiłem w cienkie plasterki, a cebulę w dość grube piórka. Boczek, kiełbasę, cebulę i czosnek umieściłem na patelni i podsmażałem, aż mięso zrobiło się lekko przyrumienione, często mieszając, aby nie przypalić cebuli i czosnku. Kiedy kiełbasa zrobiła się przyrumieniona dodałem na patelnię 3 łyżeczki suszonego majeranku, łyżeczkę suszonego lubczyku, lekko rozkruszone 4 liście laurowe, szczyptę białego pieprzu i niewielką ilość soli. Całość smażyłem jeszcze przez minutę, a następnie przełożyłem do garnka.
Do tego samego garnka dodałem 2 litry bulionu wołowego, zalewając kiełbasę, mięso i warzywa. Dodałem również dwie łyżki tartego chrzanu. Całość zagotowałem i gotowałem na małym ogniu przez około godzinę. Po tym czasie doprawiłem danie solą i mielonym białym pieprzem, a następnie dodałem do niego pół litra żurku. Dalej podgrzewałem żurek na małym ogniu - po jego ponownym zagotowaniu jeszcze przez około 10 minut. Jajka ugotowałem na twardo i obrałem ze skorupek. Na talerze nalałem porcje zupy, dbając o to, aby w każdej porcji znalazła się słuszna ilość kiełbasy i boczku. Na wierzchu zupy w talerzach ułożyłem przekrojone na połówki jajka na twardo. Podałem z chlebem.
Nienawidzę żurku :)
OdpowiedzUsuń