Wczoraj udało mi się dostać trochę tak zwanych ekologicznych śliwek - z ekologicznego drzewa rodziców znajomych (na marginesie jeszcze raz dziękuję), więc trzeba było je zagospodarować. Nie przepadam za bardzo za biszkoptem ze śliwkami, więc postanowiłem zrobić z nimi uwielbianą przeze mnie tartę. Efekt bardzo ciekawy - słodkie ciasto i słodki farsz świetnie kontrastował z lekko kwaśnymi śliwkami. Polecam wypróbować - naprawdę banalne w przygotowaniu.
Do przygotowania tarty użyłem:
- 250 gram mąki pszennej tortowej (typ 450),
- 150 gram masła,
- 3 opakowania (po 16 gram) cukru wanilinowego,
- 50 gram cukru trzcinowego,
- 15 śliwek węgierek,
- 250 ml śmietany 30%,
- 4 jajek,
- 3 łyżeczek mielonego cynamonu.
Przygotowanie kruchego cista cynamonowego różni się od przygotowania zwykłego ciasta kruchego tylko dodatkiem cynamonu. Do miski przesiałem 250 gram mąki pszennej tortowej (typ 450) i dodałem jedno opakowanie (16 gram) cukru wanilinowego. Dodałem 150 gram pokrojonego w mniejsze kawałki schłodzonego masła i całość miksowałem przy użyciu końcówki do wyrabiania ciasta w blenderze do momentu uzyskania konsystencji kruszonki. Wtedy dodałem jedno jajko i 3 łyżeczki mielonego cynamonu, po czym całość zmiksowałem do uzyskania jednolitego ciasta, które umieściłem w lodówce na 40 minut. Po tym czasie ciasto rozwałkowałem i wykleiłem nim naczynie do tarty, zwracając uwagę na konieczność wyklejenia rantów. Ciasto gęsto ponakłuwałem widelcem i umieściłem na 15 minut w piekarniku rozgrzanym do temperatury 180 stopni (z podgrzewaniem góra i dół).
Po tym czasie wyjąłem ciasto z piekarnika i pozostawiłem do lekkiego wystudzenia. 250 ml śmietany 30%, 3 jajka, 2 opakowania cukru wanilinowego i 50 gram cukru trzcinowego za pomocą trzepaczki ubiłem na gładką masę (ubijałem do momentu całkowitego rozpuszczenia się cukru). Na ciasto ułożyłem 14 pokrojonych na połówki śliwek węgierek skórką do dołu, a następnie całość zalałem masą śmietanowo - jajeczną, tak, aby masa znajdowała się również wewnątrz śliwek. Ciasto włożyłem do piekarnika, którego temperaturę obniżyłem do 140 stopni (podgrzewanie góra i dół). Piekłem 30 minut, po tym czasie zwiększyłem temperaturę do 160 stopni i włączyłem termoobieg. Po wyjęciu ciasta z piekarnika udekorowałem je plasterkami pokrojonej na 8 części śliwki.
Tarta przepyszna, doskonale połączenie kwasnych sliwek ze slodkim ciastem
OdpowiedzUsuńSliwki i cynamon...jesień nadchodzi...:-)
OdpowiedzUsuńPotem będzie zima i czas na pożywne zupy :)
OdpowiedzUsuń