Dawno nie dodawałem żadnego przepisu, ale jakoś wciąż brak czasu, zajęć i obowiązków coraz więcej i nie ma czasu porządnie zjeść. Więc dzisiaj z mojej strony nastąpiła pełna mobilizacja, postanowiłem, że choćby się waliło i paliło, to coś przyrządzę. I udało się. Danie było gotowe z 20 minut, ale naprawdę rewelacyjne - doskonałe na taki gorący dzień jak dzisiaj. Zapraszam na makaron mafalde z sosem z sera gorgonzola i szpinakiem, podanym ze świeżymi pomidorami.
Do przygotowania dania użyłem:- 250 gram makaronu mafalde,
- 250 gram świeżych liści szpinaku,
- 150 gram sera gorgonzola,
- 150 ml słodkiej śmietany 30%,
- 3 średnich pomidorów,
- 1 średniej cebuli,
- 2 ząbków czosnku,
- oliwy,
- soli,
- białego mielonego pieprzu,
- czarnego świeżo mielonego pieprzu.
Jak już wspomniałem dzisiejsza propozycja nadaje się nawet dla osób obdarzonych antytalentem kulinarnym - przygotowanie dania jest banalnie proste. Gotowanie rozpocząłem od przygotowania sosu. Na głęboką patelnię wylałem 3 łyżki oliwy. Obraną z łupinki cebulę pokroiłem w bardzo drobną kostkę i dodałem do zimnej oliwy na patelnię. Czosnek również bardzo drobno posiekałem i roztarłem za pomocą noża z niewielką ilością soli, aby uzyskać charakterystyczną papkę i dodałem na patelnię do zimnej oliwy. Temperatura oliwy ma znaczenie, gdyż oliwa podgrzewana wspólnie z cebulą i czosnkiem najlepiej przejdzie ich aromatem i przekaże go do sosu.
Kiedy cebula zaczęła robić się lekko szklista dodałem na patelnię bardzo drobno posiekane liście świeżego szpinaku (można też użyć mrożonego). Całość podgrzewałem na małym ogniu, dość często mieszając, aż szpinak stracił swoją objętość. Dopiero wtedy przyprawiłem całość niewielką ilością soli i białego mielonego pieprzu. Następnie dodałem na patelnię 150 ml słodkiej śmietany 30% i 150 gram delikatnie pokruszonego sera gorgonzola. Całość podgrzewałem na średnim ogniu, aby ser się rozpuścił, nadmiar płynu odparował, a sos uzyskał pożądaną dość gęstą konsystencję.
W międzyczasie przygotowałem prostą sałatkę z pomidorów. Umyte trzy średniej wielkości pomidory pokroiłem w kostkę o boku około jednego centymetra, a następnie przełożyłem je do miseczki. Delikatnie je posoliłem i doprawiłem czarnym świeżo mielonym pieprzem, a następnie dodałem do nich 2 łyżki oliwy. Istotnym jest, aby oliwę dodawać już po soleniu, gdyż sól nie rozpuszcza się w oliwie, rozpuszcza się natomiast w wodzie zawartej w soku z pomidorów, dzięki czemu uzyskują one lepszy smak.
Makaron mafalde ugotowałem według przepisu na opakowaniu, aby był lekko twardawy w środku - jak ładnie mówią to Włosi "al' dente". Oczywiście nie ma żadnych przeciwwskazań, aby użyć innego rodzaju makaronu - istotnym jest, aby nie był on rozgotowany, przy czym moim zdaniem do tego dania akurat bardziej pasują makarony bardziej masywne, świetnie sprawdziłby się tagliatelle albo maccheroni. Ugotowany makaron odcedziłem na durszlaku i dodałem do znajdującego się na patelni sosu. Całość dokładnie wymieszałem, podgrzewając jeszcze przez kilkadziesiąt sekund, po czym wyłożyłem na talerze. Udekorowałem wcześniej przygotowaną sałatką pomidorową, którą ułożyłem dookoła makaronu.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Proszę o przemyślane komentarze, komentarze niemerytoryczne, niezwiązane z treścią posta, wulgarne oraz obraźliwe będą kasowane