Dzisiaj zapraszam na podróż do słonecznego Maroka. Tagine to tradycyjny marokański sposób przyrządzania pysznych mięs w glinianym garnku przypominającym komin. Ja niestety nie dysponowałem takim naczyniem, ale w zwykłym woku albo garnku z grubym dnem również można przyrządzić doskonałe danie inspirowane pyszną kuchnią marokańską.
Do przygotowania dania użyłem:- 1,5 kg jagnięciny,
- 2 puszek pomidorów,
- 2 cebul,
- 4 ząbków czosnku,
- 3 czerwonych papryczek chili,
- 200 gram suszonych moreli,
- 500 ml coca-coli,
- 2 łyżeczek przyprawy garam masala,
- 6 goździków,
- 1/2 łyżeczki mielonej gałki muszkatołowej,
- 1/2 łyżeczki mielonego kardamonu,
- 2 łyżeczek kminu rzymskiego,
- 2 łyżeczek suszonego rozmarynu,
- 2 łyżeczek suszonych nasion kolendry,
- 1 łyżeczki mielonego cynamonu,
- pęczka natki świeżej kolendry,
- 2 cytryn,
- 1 owocu granatu,
- 400 ml jogurtu naturalnego typu greckiego,
- 250 gram mąki pszennej chlebowej,
- 125 gram mąki kukurydzianej,
- 125 mąki żytniej razowej,
- 7 gram suszonych drożdży,
- 3 łyżeczek czarnuszki,
- oliwy,
- soli morskiej,
- czarnego świeżo zmielonego pieprzu.
Przygotowanie dania rozpocząłem od zamarynowanie mięsa, co najlepiej jest zrobić na dzień przed przygotowaniem dania i pozostawić mięso na noc w lodówce w przyprawach. W moździerzu roztarłem 2 łyżeczki suszonych nasion kolendry, 2 łyżeczki kminu rzymskiego, 2 łyżeczki suszonego rozmarynu, 1 łyżeczkę mielonego cynamonu, 1/2 łyżeczki mielonej gałki muszkatołowej, 1/2 łyżeczki mielonego kardamonu, 6 goździków i 2 łyżeczki przyprawy garam masala. Jagnięcinę pokroiłem w dwucentymetrową kostkę i przyprawiłem mieszanką przypraw utartych w moździerzu. Pozostawiłem w lodówce na całą noc.
2 cebule pokroiłem w grube piórka, 4 ząbki czosnku przecisnąłem przez praskę. Na głębokiej patelni rozgrzałem 2 łyżki oliwy i zeszkliłem na niej cebulę i czosnek. Dodałem wcześniej zamarynowaną jagnięcinę. Smażyłem, aż mięso lekko się zarumieniło, po czym dodałem na patelnię 500 ml coca coli i 2 puszki pomidorów. Następnie dodałem skórkę otartą z cytryny oraz sok z jednej cytryny i pokrojone w duże kawałki papryczki chili, które pozbawiłem pestek. Całość doprawiłem solą morską i świeżo zmielonym czarnym pieprzem. Doprowadziłem do wrzenia, a następnie dusiłem na niewielkim ogniu przez 2 godziny pod przykryciem, a następnie przez kolejne 30 minut bez przykrycia, tak aby odparował nadmiar płynu, a sos zrobił się dość gęsty.
250 gram pszennej mąki chlebowej, 125 gram mąki kukurydzianej i 125 gram mąki razowej żytniej przesiałem do miski, do której dodałem też szczyptę soli oraz 2 łyżeczki czarnuszki. 7 gram drożdży wymieszałem z łyżką wody i niewielką ilością mąki oraz 50 ml letniej wody i odstawiłem na 5 minut. Po tym czasie dodałem zaczyn drożdżowy do mąki. Dodałem 300 ml letniej wody i wyrobiłem elastyczne ciasto, które odstawiłem na godzinę w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Po tym czasie podzieliłem ciasto na cztery części i uformowałem płaskie placki, które ułożyłem na pergaminie i posmarowałem z wierzchu oliwą, posypałem niewielką ilością soli morskiej i ziarnami czarnuszki. Placki odstawiłem na 10 minut w ciepłe miejsce. Piekarnik rozgrzałem do temperatury 240 stopni i umieściłem w nim placki. Piekłem przez 25 minut.
Na 5 minut przed podaniem dodałem do mięsa pół pęczka posiekanej natki kolendry. 400 gram natualnego jogurtu greckiego wymieszałem z sokiem wyciśniętym z jednej cytryny i delikatnie doprawiłem solą. Na talerze wyłożyłem mięso, obficie podlewając pozostałym z jego duszenia sosem. Mięso polałem sosem jogurtowo - cytrynowym. Całość udekorowałem pozostałymi listkami natki kolendry oraz obficie posypałem pestkami owocu granatu. Podałem z upieczonymi chlebkami, które po upieczeniu przekroiłem na połówki, aby wygodnie maczać je w sosie. Dawno tak dobrze nie zjadłem :)
Tajine to super dania marokańskie :) Zjedzone z typowego glinianego naczynia - polecam te nie glazurowane ma swój smak. Dlaczego nie glazurowane? Wtedy otrzymamy piękny aromat gliny, a w przypadku glazurowanej powłoki tajine, nie będzie to tak wyczuwalne :) Ja takie coś robię w domu, niestety w zwykłym garnku metalowym. Wrzucam dużo rzeczy i duszę na minimalnym ogniu, a zamiast przykrywki całość zawijam folią aluminiową - odblaskową stroną do dołu. Wtedy wszystko ładnie się dusi. Polecam przyprawkę do tajine Ras El Hanut lub inny arabski mix. :) Twój przepis też jest super, a zdjęcie wygląda cudownie - w szczególności ta posypka z granatu!
OdpowiedzUsuń