Przeczytałem gdzieś, że placek po węgiersku nie jest znany na Węgrzech. Może to i prawda, ale mnie nie przekonuje. Moim zdaniem danie to, nawet jeżeli nie należy do kanonu tradycyjnej kuchni węgierskiej czerpie z niej pełnymi garściami. Dzisiaj proponuję właśnie pyszny, sycący, domowy placek po węgiersku.
- 1 kg mięsa z udźca wołowego,
- 1 czerwonej papryki,
- 1 czerwonej papryczki chili,
- 3 ogórków kiszonych,
- 1 dużej cebuli,
- 3 ząbków czosnku,
- 1 cytryny,
- 1 puszki pomidorów,
- 0,5 kg ziemniaków,
- mąki ziemniaczanej,
- mąki pszennej,
- 2 jajek,
- soli,
- cukru,
- mielonego czarnego pieprzu,
- 3 liści laurowych,
- kminku,
- kminu rzymskiego,
- oregano,
- oleju rzepakowego,
- 30 gram smalcu,
- 50 gram masła,
- łyżki masła klarowanego,
- kwaśnej śmietany 18%,
- 3 średnich marchewek,
- 1 jabłka.
Przygotowanie dania rozpocząłem od pokrojenia mięsa z udźca wołowego w grubą kostkę (o boku około 2 cm). W garnku o grubym dnie rozpuściłem 30 gram smalcu, a następnie dodałem do niego łyżkę masła klarowanego. Na gorący tłuszcz wrzuciłem pokrojone mięso i smażyłem na dużym ogniu, od czasu do czasu mieszając, aż do jego lekkiego zarumienienia się, co zajęło około 15 minut. Do mięsa dodałem pokrojoną w piórka cebulę oraz pokrojony w plasterki czosnek. Kiedy mięso wyglądało mniej więcej tak, jak na zdjęciu, dodałem do niego około litr wody i zmniejszyłem ogień. Mięso w wodzie dusiłem pod przykryciem przez około pół godziny. Po upływie tego czasu dodałem do garnka 3 liście laurowe oraz pomidory z puszki. Całość posoliłem i przyprawiłem czarnym mielonym pieprzem, połową łyżeczki kminku, połową łyżeczki kminu rzymskiego i dwoma szczyptami oregano. Cytrynę wyszorowałem i wyparzyłem, po czym na tarce o drobnych oczkach starłem wierzchnią warstwę skórki z połowy cytryny, którą dodałem do gulaszu. Dodałem do niego również sok z połowy cytryny. Całość nadal dusiłem pod przykryciem przez 10 minut. Po tym czasie sprawdziłem czy mięso jest już miękkie. Gdyby nadal było twarde należy dalej dusić sos pod przykryciem, po ewentualnym dodaniu większej ilości wody.
Ziemniaki obrałem ze skóry i opłukałem w zimnej wodzie. Połowę z nich starłem na tarce o drobnych oczkach, a pozostałą część na tarce o grubych oczkach i włożyłem do miski. Doprawiłem solą i czarnym mielonym pieprzem. Dodałem 2 jajka, 2 łyżki mąki ziemniaczanej i 2 łyżki mąki pszennej. Całość dokładnie wymieszałem, do uzyskania w miarę jednorodnej masy. Paprykę pokroiłem w cienkie paski, a następnie w cząstki i dodałem ją do sosu, który dalej gotowałem na małym ogniu, jednak już bez pokrywki. Do gulaszu dodałem również pokrojoną w drobne paseczki papryczkę chili wraz z pestkami. Gdyby sos był zbyt gęsty należy dolać do niego wody - sosu powinno być dość dużo, tak aby zakrywać wszystkie składniki gulaszu. Ogórki kiszone pokroiłem wzdłuż na ćwiartki, a następnie w plasterki o grubości około 3-4 mm. Dodałem je do gulaszu. Pod koniec duszenia dodałem do gulaszu 50 gram schłodzonego masła pokrojonego na niewielkie kawałki. Na tarce o średnich oczkach starłem 3 marchewki oraz jabłko. Włożyłem je do miski i wymieszałem wraz z sokiem z połowy cytryny oraz 2 łyżeczkami cukru.
Na patelnię wylałem dość dużą ilość oleju rzepakowego - tak aby powstała jego około 3 milimetrowa warstwa. Olej ten mocno rozgrzałem. Za pomocą łyżki wykładałem do oleju masę ziemniaczaną i formowałem ją, już na patelni, w placki. Placki smażyłem do uzyskania złotobrązowego koloru najpierw z jednej strony, a następnie z drugiej. Po usmażeniu placki wyłożyłem na ręcznik papierowy w celu odsączenia nadmiaru tłuszczu. Na talerzu ułożyłem 2 placki ziemniaczane, które obficie polałem przygotowanym gulaszem. Obok ułożyłem niewielką ilość sałatki z marchewki i jabłka. Całość udekorowałem kleksami kwaśnej śmietany 18%.
większość osób przygotowuje placki po węgiersku nie mając pojęcia o tym, że tajemnica smaku tkwi w podsmażonej najpierw w tych samych proporcjach papryki słodkiej oraz ostrej w proszku-powyższy przepis to klasyczne placki ziemniaczane z gulaszem wołowym, oczywiście również pyszne i sycące.
OdpowiedzUsuń