Po świąteczno - noworocznym obżarstwie czas przygotować coś lekkiego, żeby dać odpocząć spracowanym trzewiom. Z lekkim i smacznym jedzeniem nieodparcie kojarzy się kuchnia śródziemnomorska. Dzisiaj postanowiłem przygotować faszerowane pomidory z sosem oliwkowym i kurczakiem przyprawionym w greckim stylu.
Do przygotowania dania użyłem:
- 6 sporych pomidorów,
- 400 gram mięsa z piersi kurczaka,
- 1 cytryny,
- 1 średniej cebuli,
- 4 ząbków czosnku,
- 150 gram zielonych oliwek bez pestek,
- 200 gram sera feta,
- 150 gram jogurtu naturalnego,
- pęczka natki pietruszki,
- 3 łyżeczek koncentratu pomidorowego,
- oregano,
- cynamonu,
- oliwy,
- soli,
- świeżo mielonego czarnego pieprzu.
Przygotowanie dania rozpocząłem od dokładnego umycia mięsa z piersi kurczaka, oczyszczenia go z wszelkich błon i pokrojenia go w drobną kostkę o boku nie większym niż 1 centymetr. Tak pokrojone mięso przełożyłem na głęboki talerz i doprawiłem niewielką ilością soli, czarnym świeżo mielonym pieprzem trzema szczyptami suszonego oregano i połową łyżeczki mielonego cynamonu. Do mięsa dodałem również 2 łyżki dobrej jakości oliwy, otartą skórkę z wcześniej dokładnie umytej i wyparzonej cytryny oraz sok z połowy cytryny. Przy wyciskaniu soku z cytryny istotną rzeczą jest, aby robić to przez palce, sitko, lub za pomocą specjalnego urządzenia, tak, żeby pestki z cytryny nie dostały się do dania, gdyż mają one niezbyt przyjemny gorzki smak. Mięso dokładnie wymieszałem, tak aby całe obtoczyło się w marynacie i odstawiłem do lodówki, aby smak mięso wzbogacił się o smak marynaty. Ponieważ kurczaka pokroiłem w drobną kostkę, wystarczającym czasem marynowania mięsa był czas 15 minut.
150 gram zielonych oliwek bez pestek odsączyłem z zalewy i dość drobno posiekałem. Dodałem do nich 2 niewielkie ząbki czosnku, które przecisnąłem przez praskę oraz sok z drugiej połowy cytryny, uważając, aby do oliwek nie dostały się pestki. Całość wymieszałem i dodałem niewielką ilość świeżo mielonego pieprzu oraz około łyżkę oliwy. Ponieważ oliwki były w słonej zalewie nie dodawałem soli. Całość zalałem 150 gramami jogurtu naturalnego. Polecam użyć jogurtu o rzadkiej konsystencji. Całość bardzo dokładnie wymieszałem, tak aby jogurt połączył się z oliwą. Sos odstawiłem do lodówki. Przygotowanie sosu z oliwek i jogurtu trochę wcześniej przed jego podaniem jest bardzo istotne, gdyż do uzyskania odpowiedniego smaku powinien od postać około 20 - 30 minut.
Przy kupnie pomidorów zwracałem uwagę na ich regularny kształt, który pozwalały mi na ich stabilne ustawienie częścią, gdzie znajdowała się szypułka do góry. Wszystkim pomidorom odkroiłem górną część (tę gdzie znajdowała się szypułka) - około 1,5 cm i odłożyłem ją na bok. Z dolnych części pomidorów dokładnie wydrążyłem do miseczki gniazda nasienne oraz wewnętrzny miąższ, w sposób widoczny na zdjęciu, tak aby uzyskać pomidory puste w środku, posiadające jedynie warstwę miąższu przylegającą do skóry. W tym celu użyłem zwykłej łyżeczki do herbaty. Czynność ta nie jest skomplikowana, jednak polecam wykonywać ją ostrożnie, aby nie przedziurawić pomidora, co uniemożliwiłoby jego nafaszerowanie.
1 cebulę średniej wielkości pokroiłem w drobną kostkę. Posiekałem również drobno 2 obrane ząbki czosnku. W głębokiej patelni (ja używam patelni typu wok) niezbyt mocno rozgrzałem około 2 łyżek oliwy i dodałem do niej pokrojoną cebulę. Po chwili, kiedy cebula zrobiła się lekko szklista dodałem również czosnek, a zaraz po nim pokrojonego kurczaka wraz z marynatą. Całość smażyłem na średnim ogniu, aż mięso kurczaka straciło swój różowawy kolor i stało się białe. Wówczas zmniejszyłem ogień i dodałem wydrążone z pomidorów gniazda nasienne oraz miąższ. Dodałem również 3 łyżeczki koncentratu pomidorowego. Całość dokładnie wymieszałem. Po chwili miąższ pomidorów zaczął puszczać soki. Mięso z pomidorami gotowałem, aż do zgęstnienia powstałego sosu, który powinien dosyć znacznie się redukować. Nie należy przy tym zbytnio zwiększać płomienia, gdyż wprawdzie spowoduje to szybsze zredukowanie sosu, ale miąższ pomidorów może nie zdążyć się rozgotować i pozostaną w sosie jego duże kawałki, co nie jest pożądane. Pod koniec redukowania sosu dodałem posiekaną natkę pietruszki, pozostawiając kilka całych listków do dekoracji.
Wydrążone pomidory lekko przyprawiłem wewnątrz świeżo mielonym czarnym pieprzem i oregano. Ser feta pokroiłem w plasterki. Nałożyłem do każdego pomidora po łyżce farszu z mięsa kurczaka i pomidorów. Następnie włożyłem do nich po plasterku sera feta. Na ser następnie włożyłem farsz, tak aby tworzył niewielką wypukłość ponad brzegami wydrążonego pomidora. Na wierzchu umieściłem po drugim plasterku sera feta. Na wierzch położyłem odkrojone górne części pomidorów. Całość dość obficie skropiłem oliwą - około 1 łyżki oliwy na każdego pomidora. Piekarnik rozgrzałem do temperatury 140 stopni z włączonym termoobiegiem. Faszerowane pomidory zapiekałem przez 20 minut. Podałem z wcześniej przygotowanym sosem oliwkowo - jogurtowym oraz świeżą bagietką. Udekorowałem listkami natki pietruszki.
Smakują nawet lepiej niz wyglądają
OdpowiedzUsuń