W poszukiwaniu inspiracji do zrobienia słodkiego podwieczorku natrafiłem na ten przepis. Przedstawiam tutaj własną wersję - lekko zmodyfikowaną poprzez wzbogacenie o nutę pomarańczy, ale również smaczną i bardzo, bardzo słodką.
Do przygotowania ciasta użyłem:- 250 gram mąki pszennej (typ 450),
- 2 opakowań (po 16 gram) cukru wanilinowego,
- 200 gram masła śmietankowego,
- 1 jajka,
- 500 gram masy krówkowej (kajmaku),
- 200 gram czekolady mlecznej,
- 1 pomarańczy.
Przygotowanie dania rozpocząłem od upieczenia ciasta kruchego, będącego bazą deseru. W tym celu do miski przesiałem 250 gram mąki pszennej tortowej (typ 450) i dodałem dwa opakowania (po 16 gram) cukru wanilinowego oraz 150 gram śmietankowego masła. Pomarańczę dokładnie wyszorowałem i wyparzyłem jej skórkę, a następnie za otarłem z niej całą pomarańczową warstwę skórki. 3/4 otartej skórki dodałem do miski z mąką. Całość zmiksowałem na konsystencję przypominającą kruszonkę, po czym dodałem jedno jajko i całość miksowałem przy użyciu przystawki do wyrabiania ciasta na gładkie ciasto, które zawinąłem szczelnie w folię plastikową w celu zapobieżenia jego wysychaniu i umieściłem w lodówce na 40 minut. Po tym czasie ciastem wykleiłem wysmarowaną delikatnie masłem formę do tarty, łącznie z rantami. Piekarnik rozgrzałem do 180 stopni z włączonym termoobiegiem i piekłem w nim ciasto przez 20 minut. Po tym czasie wyjąłem je z piekarnika i pozostawiłem do całkowitego wystygnięcia. Na chłodne już ciasto wyłożyłem całą masę krówkową, przy pomocy łyżki rozprowadzając ją równomiernie po jego powierzchni i całość umieściłem w lodówce.
Pomarańczę przy użyciu noża obrałem z pozostałej skóry, w tym również z białej jej części. Następnie wycinałem z niej kawałki miąższu spomiędzy błon. Filetowanie pomarańczy wykonywałem nad niewielkim garnkiem, do którego spływał powstający sok i do którego wrzucałem wycięte kawałki miąższu. Po wycięciu wszystkich kawałków pomarańczy wycisnąłem do garnka sok, który pozostał na części z błonami. Garnek z sokiem podgrzewałem na niewielkim ogniu, aż do jego zagotowania, intensywnie mieszając. Pomarańczę gotowałem w soku, aż do jego wyraźnego zgęstnienia - na małym ogniu, cały czas intensywnie mieszając.
Kiedy sok z pomarańczy stał się wyraźnie gęściejszy dodałem do niego 50 gram masła, a po jego rozpuszczeniu wyłączyłem gaz pod garnkiem i dodałem 200 gram mlecznej czekolady. Całość intensywnie mieszałem, aby rozpuścić czekoladę i połączyć ją z sokiem i masłem. Po uzyskaniu jednolitej konsystencji wylałem ciepłą masę czekoladową na wyjęte z lodówki ciasto z masą krówkową. Delikatnie przechylając formę do tarty rozlałem masę czekoladową po całej powierzchni ciasta. Następnie odstawiłem je do wystudzenia, a po ostygnięciu masy - do lodówki na co najmniej godzinę. Po tym czasie udekorowałem powierzchnię ciasta pozostałą częścią startej skórki pomarańczowej.
Bardzo apetycznie wygląda :) Czekolada i pomarańcza? Pychota.
OdpowiedzUsuńMmm pycha :) Chętnie wypróbuję tę wersję, niemal czuję jej smak :)
OdpowiedzUsuńNuta pomarańczy nadaje ciastu niepowtarzalny smak!
OdpowiedzUsuń