Dzisiaj coś, co chodziło za mną od dawna - żołądki gęsie po siewiersku. Przygotowane w sposób inspirowany restauracją "Złota gęś" w Siewierzu, której specjały szczerze polecam. Przygotowanie tego dania okazało się zadaniem łatwym, a efekt okazał się rewelacyjny.
Do przygotowania dania użyłem:- 1 kg żołądków gęsich,
- 500 gram gęsiego smalcu,
- 1 jabłka,
- 2 średnich cebul,
- 1 kg ziemniaków,
- 150 gram mąki ziemniaczanej,
- 150 gram mąki pszennej,
- 100 gram świeżego szpinaku,
- 20 gram masła,
- świeżego tymianku,
- soli,
- czarnego świeżo mielonego pieprzu,
- konfitury z borówek lub żurawiny.
Cebule pokroiłem w drobną kostkę, a jabłko w drobne cząstki. W dużym garnku na średnim ogniu rozpuściłem 500 gram smalcu gęsiego. Następnie dodałem do niego posiekaną cebulę i jabłko. Żołądki gęsie poprzekrawałem na połowy i również włożyłem do rozpuszczonego smalcu. Całość przyprawiłem sporą ilością czarnego świeżo zmielonego pieprzu, szczyptą soli i kilkoma gałązkami świeżego tymianku, który drobno posiekałem. Całość zagotowałem, a następnie dodałem 300 ml wody i dusiłem pod przykryciem na bardzo małym ogniu przez dwie i pół godziny, aby żołądki stały się całkowicie miękkie, a jabłko i cebula uległy rozgotowaniu.
Ziemniaki ugotowałem w osolonej wodzie do miękkości, a następnie przecisnąłem je przez prasę. Szpinak dokładnie umyłem i podsmażyłem na 20 gramach masła, aby stracił prawie całą objętość i nadmiar wody. Następnie bardzo drobno go zmiksowałem za pomocą blendera i dodałem do ziemniaków. Dodałem do nich również po 150 gram mąki ziemniaczanej i pszennej i wyrobiłem z całości gładkie ciasto. Ciasto podzieliłem na pięć części, z każdej z nich uformowałem wałek, a następnie pokroiłem każdy wałek na kopytka. Kiedy żołądki były już miękkie zagotowałem osoloną wodę, do której następnie wrzuciłem kopytka i po ponownym zagotowaniu wody gotowałem jeszcze przez 4 minuty. Żołądki wyjąłem z tłuszczu i pokroiłem w półcentymetrowe plasterki, które ułożyłem na talerzach. Dodałem kopytka. Mięso i kopytka delikatnie polałem rozpuszczonym smalcem, w którym gotowały się żołądki. Podałem z odrobiną konfitury z borówek, dekorując danie odrobiną świeżego tymianku.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Proszę o przemyślane komentarze, komentarze niemerytoryczne, niezwiązane z treścią posta, wulgarne oraz obraźliwe będą kasowane